Menu główne:
W Bieszczady wybraliśmy się 6 października. Buki jeszcze nie wybarwione, ale drzewa już zaczynały się złocić. Dodatkowy atut to piękna pogoda.
Zamiast opisu wyjazdu przytoczę piękny wiersz ( autor erzet. ),
który odda atmosferę tego dnia.
WŚRÓD TRAW POŁONINY
Przestrzeń, Bieszczady, wolności smak
nade mną niebo, pod śladem szlak
dokoła słońce, traw Połonina
Bóg, cisza, wiatr i jarzębina
Myśli w zachwycie, czas, niezależności
widnokrąg me oczy tuli do siebie
Cisna, Ustrzyki, Wołosate, Wetlina
Bóg, cisza, wiatr i jarzębina
Słowa mych szeptów przysiadły na wrzosach
zaduma rozsiewa spokój w mej duszy
krzewy i kwiaty, buczyna, brzezina
Bóg, cisza, wiatr i jarzębina
Dokoła mnie pustka, świat stoi w miejscu
czuję jak życie mnie cieszy
czuję się sobą, wśród traw Połoniny
przy Bogu, w ciszy i wśród jarzębiny
Elżbieta Kuziara
Poniżej BIESZCZADY W OBIEKTYWIE
Fot. T.Kluz
Fot. J.Bałtowski